Joanna Kos-Krauze, Mirosław Haniszewski i Hanna Rydlewska w Jury 12. Sputnika
Laureatów Konkursu Filmów Fabularnych 12. Sputnika wybierze Jury w składzie: Przewodnicząca, jedna z najbardziej uznanych reżyserek we współczesnym polskim kinie Joanna Kos-Krauze, znakomity aktor teatralny i filmowy Mirosław Haniszewski oraz dziennikarka, pisarka, szefowa działu reportaż Vogue Polska Hanna Rydlewska.
W tym roku Jury czeka wyjątkowo trudne zadanie. Grand Prix Festiwalu będą musieli przyznać jednemu spośród aż 18 pełnometrażowych rosyjskich produkcji fabularnych. Poniżej prezentujemy pierwszą część tytułów konkursowych.
O uznanie widzów i jurorów powalczy zwycięzca 29. Kinotawra – film „Serce świata” Natalii Mieszczaninowej. Reżyserka „Kombinatu nadzieja”, współautorka scenariusza do „Arytmii” po raz kolejny stworzyła obraz, który przekonuje niezwykłą wiarygodnością postaci i dialogów. Mieszczaninowa, wywodząca się z dokumentalistyki, doskonale wie, jak zachowują się, poruszają i rozmawiają prawdziwi ludzie. To dokumentalne podejście sprawia, że przeżycia zupełnie obcych osób widz po chwili odbiera jak własne.
W sekcji konkursowej nie mogło zabraknąć najnowszego obrazu nagradzanego na całym świecie Aleksieja Fiedorczenki . „Wojna Anny” to minimalistyczne, a zarazem przełomowe spojrzenie na Holocaust w kinie rosyjskim. Historia przejmująca, bolesna, a jednocześnie opowiadająca o okrucieństwie subtelnie, niemal bajkowo. Film praktycznie pozbawiony jest fabuły, przeplatające się sceny nie pozwalają widzom dokładnie odtworzyć chronologii wydarzeń. Wraz z sześcioletnią Anną jesteśmy tylko świadkami bezlitosnej, wojennej rzeczywistości, którą obserwujemy przez szczelinę w kominku w niemieckiej komendanturze.
Po raz trzeci w konkursie Sputnika znalazł się jeden z najbardziej wyrazistych i oryginalnych młodych reżyserów w Rosji - Iwan I. Twierdowski, znany ze znakomitych tytułów „Klasa specjalna” oraz „Zoologia”. Jego najnowszy film „Podrzutki” jest swego rodzaju fantasmagorią opartą na współczesnych rosyjskich realiach. Ciężko jest jednoznacznie określić gatunek filmu, krytycy opisują go jako szyderczą przypowieść o korupcji sądów i bezkarności służb mundurowych, komiks, dystopię czy karykaturę rzeczywistości. Na tegorocznym 29. Kinotawrze za „Najlepszą Rolę Żeńską” doceniono Annę Slu z „Podrzutków”, która zagości na Sputniku.
Kolejnym twórcą, który ponownie zawalczy o nagrodę w sputnikowej sekcji konkursowej, jest Michaił Segał, autor barwnej opowieści o Rosji lat 60. w lirycznym i pełnym humoru „Filmie o Aleksiejewie”. W tym roku reżyser osobiście przedstawi widzom swój nowy obraz „Słonie mogą w piłkę grać”. Segał w charakterystyczny dla siebie sposób przeplata rzeczywistość z absurdem, tworząc kino oryginalne, zupełnie inne od tego, do czego przyzwyczajony jest widz. W efekcie „Słonie mogą w piłkę grać” to inteligentne kino z dawką subtelnego humoru oraz zaskakującą treścią w nieszablonowej formie.
Po 13 latach na wielki ekran powrócił jeden z najbardziej zagadkowych reżyserów rosyjskich, przez krytyków nazywany współczesnym Paradżanowem – Rustam Chamdamow. W konkursie 12. Sputnika zobaczycie jego „Worek bez dna”, który powstał na podstawie noweli Ryūnosuke Akutagawy „W gąszczu”. Niezwykłe kino artystyczne idealnie wpisuje się w motyw przewodni tegorocznej edycji festiwalu – szeroko pojętą sztukę. „Worek bez dna” wykracza poza ramy tradycyjnej kinematografii, przeradzając się w arcydzieło zachwycające warstwą wizualną. Mistyczna opowieść, w której przeplatają się legendy, magiczne rytuały, czary i złowieszcze siły lasu, wprawia widza w zdumienie i niedowierzanie. Film uhonorowano Nagrodą Specjalną Jury na MFF w Moskwie. Z festiwalową publicznością po pokazie spotka się aktorka Swietłana Niemolajewa.
Kolejny tytuł konkursowy - „Chwilowe trudności” Michaiła Raschodnikowa - wzbudził duże kontrowersje wśród rosyjskich krytyków i widzów. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia Saszy cierpiącego na dziecięce porażenie mózgowe. Film Raschodnikowa ma zdecydowanie inny wydźwięk niż również traktujący o niepełnosprawności obraz „Chce się żyć” Macieja Pieprzycy. Pieprzyca opowiedział historię wzruszającą, emanująca optymizmem i humorem. Raschodnikow pozostawia widza z poczuciem niesprawiedliwości i bezradności. Twórca osobiście odpowie na pytania widzów po projekcji filmu.
Każdego roku w Rosji pojawia się co najmniej kilku znakomitych debiutantów, których filmy śmiało mogą stawać w szranki z dziełami twórców uznanych i wielokrotnie nagradzanych. Jednym z młodych, zdolnych reżyserów rosyjskich debiutujących w produkcji pełnometrażowej na 12. Sputniku będzie Igor Kagramanow z obrazem „Niech będzie Liza”. Film porusza podobne wątki, co „Elena” czy „Niemiłość” Andrieja Zwiagincewa – temat trudnych relacji między dziećmi i rodzicami, konsekwencje nieokazywania uczuć, egoizmu jednych członków rodziny i zagubienia, osamotnienia drugich. Jak podkreśla twórca, kino to sztuka audiowizualna, w której każdy kadr i dźwięk ma ogromne znaczenie. Scenografia, kolorystyka, światło, ujęcia – wszystko to oddziałuje na widza w każdej minucie filmu. Dlatego reżyser wraz z całą ekipą poświęcili wiele czasu na dobór wnętrz, przedmiotów, kompozycję kadru i pracę ze światłem. Oprócz przepięknej, niezwykle precyzyjnej pracy operatorskiej Iwana Ustinowa, należy także wyróżnić kompozycję muzyczną Olega Litwiszko, która w subtelny sposób buduje atmosferę filmu.
W Konkursie Głównym pokażemy także zachwycający projekt filmowców-debiutantów - „Dwoje”. Zarówno dla reżysera Timofieja Żałnina, jak i pozostałej ekipy (aktorów, operatora, kompozytora) było to pierwsze zetknięcie z dużym planem filmowym. Projekt miał być swego rodzaju manifestem szeroko rozumianej wolności. Twórcy dostali od producentów pełną swobodę artystyczną. Aby ją wyrazić, podobnie jak bohaterowie filmu, musieli zmierzyć się z syberyjską srogą tajgą. Oszałamiająco piękne zdjęcia, oddające wyższość przyrody nad małymi, ludzkimi problemami, a także akcja trzymająca w napięciu do ostatniej sceny sprawiają, że debiutancki projekt stał się dojrzałym, silnym głosem rosyjskich filmowców młodego pokolenia. Na Sputniku o pracy nad filmem opowie widzom reżyser Timofiej Żałnin.
Kolejnym znakomitym debiutem, który zaprezentujemy w tegorocznym Konkursie Filmów Fabularnych, będą "Głębokie rzeki" Władimira Bitokowa. Jest to kameralna opowieść o rodzinie drwali z odległej kabardyjskiej wioski. Bitokow pochodzi z Nalczyka, stolicy Republiki Kabardyjsko-Bałkarskiej. Jak sam podkreśla, jest to jego dom, ojczyzna, w której chce żyć i tworzyć. „Głębokie rzeki” to pierwszy film w całości nakręcony w języku kabardyjskim. Bitokow jest uczniem Aleksandra Sokurowa i podkreśla jego ogromną rolę w swoim debiucie fabularnym. „Aleksander Nikołajewicz proponował wiele rozwiązań, pomysłów. Nie zgadzałem się ze wszystkimi, czasami poważnie się kłóciliśmy, ale tam, gdzie jego idee nie były sprzeczne z moją wizją filmu, zawsze słuchałem rad. Grzechem byłoby nie polegać na opinii osoby z tak dużym doświadczeniem i talentem” – puentuje reżyser.
W Konkursie Głównym zobaczycie również pełnometrażowy debiut Pawła Moskwina „Pustka”. Jak podkreślają twórcy filmu, to historia o odkupieniu grzechów, wierze i Bogu, złych i dobrych ludziach, nieszczęśliwcach i samotnikach oraz o ich wewnętrznej pustce. Moskwin jest absolwentem Kazańskiej Szkoły Filmowej, w Kazaniu także zrealizował swój debiutancki film. Dla wywodzących się stąd twórców ogromne znaczenie odgrywa muzyka w filmie. W obrazie Moskwina również da się wyraźnie wyczuć tę tendencję. Muzyka współczesnego kompozytora Antona Szyszkina łączy tu epizody, podpowiada widzom „właściwe” emocje, zarysowuje fabułę i nadaje jej rytm. Widzowie będą mieli okazję porozmawiać z reżyserem osobiście na 12. Sputniku.
Pozostałe tytuły konkursowe zdradzimy w najbliższych dniach!
powrót